Chiński symbol sprawiedliwości
Sędzia Bao Zheng to urzędnik żyjący w czasach Dynastii Song, a dokładnie 999-1062. Znany jest powszechnie jako książę Bao - Baogong. Cząstka 'gong' jest niestety w języku Polskim powieleniem błędnego tłumaczenia imienia sędziego. Oznacza tyle co 'książę', gdyż Bao został pośmiertnie "kanonizowany" i stał się dla Chińczyków synonimem prawości i sprawiedliwości. Sędzia jest bohaterem licznych oper powstałych w czasach dynastii Yuan.
Przykładowe opowieści:
Większość opowieści o postępowaniu Baogonga jest częściowo zmyślona. Tak jak z wieloma postaciami historycznymi, fikcja miesza się z autentycznymi relacjami historycznymi.
Dwa gwoździe
Sprawa z dwoma gwoździami, znana Chińczykom jako Opowieść o dwóch gwoździach 雙釘記, wyglądała następująco. Baogong badał przypadek podejrzanej śmierci pewnego mężczyzny. Jego śmierć zdawała się być całkowicie naturalna, co potwierdziła sekcja zwłok. Badanie ciała denata prowadził koroner, który po powrocie do domu podzielił się wątpliwościami ze swoją żoną. Ta odpowiedziała mu, że jest możliwe, aby ktoś uśmiercił ofiarę przez wbicie w mózg długiego stalowego gwoździa - co nie pozostawiłoby śladu w ciele.
Następnego dnia, Koroner rzeczywiście znalazł długi gwóźdź. W rezultacie aresztowano żonę zmarłego, która przyznała się do cudzołóstwa i zabicia małżonka.
Ale to nie był koniec sprawy. Bao i koroner nabrali podejrzeń do żony koronera. Koroner był jej drugim mężem - pierwszy zmarł. Odkopano grób i... w czaszce nieszczęśnika znaleziono długi metalowy gwóźdź.
Łódź o podwójnym dnie
Dwóch kupców po załadowaniu swojego towaru na wynajętą łódź zostało spojonych przez jej właściciela, a następnie wrzuconych ciemną nocą do wody. Jeden z nich zdołał oprzytomnieć i płynąc do brzegu natrafił na - na szczęście inną - łódź. Zrządzenie losu sprawiło, że jej kapitanem okazał się być jakiś odległy kuzyn niedoszłego topielca. Drugim zrządzeniem losu było to, że w okolicy znajdował się Baogong. Niedoszła ofiara udała się do niego z wołaniem o pomoc i sprawiedliwość.
Zapoznawszy się ze sprawą, Baogong nakazał aresztowanie dwóch podejrzanych. Ujęcia dokonano w chwili, gdy ci już wracali na swoją łódź po sprzedaży większości zrabowanych dóbr. Obydwaj szli w zaparte, jednak sędzia zastosował standardową w takich sytuacjach metodę. Przetrzymał ich w oddzielnych celach, aby następnego dnia przepytać ze szczegółów ich opowieści, według której przewoźnicy zostali a) napadnięci przez przeprowadzony w ciemnościach abordaż, b) otoczeni przez kilka pirackich łodzi i zmuszeni do wpuszczenia na pokład grupy piratów.
Rozbieżność zeznań wskazywała, że podejrzani są winni zarzucanych czynów. Sędzia udał więc osobiście na przegląd łodzi. Wcześniej rewizji i poszukiwania przedmiotów należących do pokrzywdzonych dokonali jedynie pomocnicy. Tym razem sędzia dokonał wnikliwych oględzin. Wykryto prostokątną szparę w pokładzie. Nie bez trudu włamano się do środka. W końcu znaleziono przedmioty, które rozpoznała uratowana niedoszła ofiara.
W końcu podejrzani, w obliczu istnienia niepodważalnych dowodów pękli i przyznali się do wszystkiego.
Na rynku polskim dostępna jest książka pt. Sprawiedliwe wyroki sędziego baogonga, wyd. Iskry 2008.