Końcowe lata panowania dynastii Ming to okres powolnej degeneracji i rozpadu imperium. Każdy kolejny cesarz przerastał niekompetencją swojego poprzednika i władza stopniowo sama wchodziła w ręce grupy trzymającej władzę - nadwornych eunuchów. W kraju szerzyło się bezprawie. Arystokracja, czyli elity urzędnicze, zawłaszczała tereny publiczne i przejmowała siłą tereny należące do właścicieli z niższych warstw społecznych. Zwiększano podatki i nakładano nowe. Katastrofy takie jak susze i powodzie, były przez rząd ignorowane, a lud nie mógł się spodziewać pomocy ze strony władz.
W końcu w 1627 roku na terenach obecnej prowincji Shaanxi, wybuchła rebelia na tyle duża, że ogarnęła swym ogniem cały kraj. Najsilniejszą z armii dowodził niejaki Gao Yingxiang. Po jego śmierci jego armia rozpadła się na dwie części. Jedną z nich dowodził Li Zicheng.
Li urodził się w prowincji Shaanxi w roku 1606. W 1624 dołączył do ogólnej rebelii i szybko awansował do pozycji generała pod rozkazami Gao Yingxianga. Z jego rozkazu dowodził armią rebeliancką na terenach obecnej prowincji Henan.
Co ciekawe i niemal nie do pomyślenia dla nas, Europejczyków, rebelianci nie tylko walczyli z wojskami rządowymi, ale na terenach, które kontrolowali, zaprowadzali też własną administrację z prawdziwego zdarzenia. Takie postępowanie rebeliantów jest mocno zakorzenione w uniwersalnym w kulturze chińskiej dążeniu do pielęgnowania przez władcę cnót De i Ren. W skrócie: dbając o dobrobyt ludu i harmonię świata (nowoczesny termin to 'utrzymanie porządku społecznego'), władca zapewniał sobie tzw. Mandat Niebios, czyli pochodzącą od mocy nadprzyrodzonych legitymizację swoich rządów.
Li wsławił się swoim zarządem nad przydzielonym mu terenem. Między innymi zniósł on represyjne podatki rolne, przeprowadził reformy własności ziemskiej. Jego armia szybko urosła do rozmiarów zbliżonych do miliona ludzi. Gdzie tylko się by nie pojawiła, wprowadzała swoje porządki rozdając, między innymi, ziemię zagrabioną właścicielom ziemskim. Li Zicheng wprowadził surową wojskową dyscyplinę. Karał surowo urzędników winnych przestępstw i korupcji. Dbał o potrzeby i dobrobyt mieszkańców opanowanego przez siebie terenu. Jego władza rozciągała się od Wielkiego Muru na północy, do rzeki Huaihe na południu. Niestety jego państwo nie miało przetrwać długo.
W roku 1644 Li ustanowił nową dynastię Dashun, ze stolicą w Xi'an. Jeszcze tego samego roku jego armia pomaszerowała na Pekin. Gdy armia rebeliancka wkroczyła w granice miasta, ostatni cesarz Ming, zwany Chongzhen, popełnił samobójstwo przez powieszenie.
Tym wszystkim wydarzeniom bacznie przyglądali się Mandżurowie. Generał dowodzący armią dynastii Ming wezwał ich na pomoc i oddał imperium w ich ręce, co było bezpośrednim tłem bitwy o przełęcz Shanhai. Na prośbę generała Mingów, Dorgon, książę regent dynastii Qing, ustanowionej przez zjednoczone plemiona mandżurskie w 1636 roku, pośpiesznie poprowadził swoje armie na południe. Został przepuszczony przez strategiczne przejście przez mur chiński Shanghai w październiku 1644 roku. Wtedy generał dowodzący chińską obroną złożył hołd Mandżurom, którzy przegnał Li Zichenga z Pekinu. A przy okazji przejęli kontrolę nad chińskim cesarstwem.
W roku 1645 Li został zabity w bitwie pod górą Jiugong, obecnie w prowincji Hubei.