Wszyscy patrzyli na niebo brzemienne deszczem. Ale patrzyli też w przeszłość. W twarze swoich przodków, którzy dali im historię, dumę, zdolność przetrwania i wytrwałość w codziennej pracy na polach i w lesie oraz w walce z tymi, którzy przychodzili, by zagarnąć owoce ich pracy. Deszcz nie deszcz, na wpół ceremonialny, a na wpół festiwalowy taniec odtańczono z radością na twarzy.
📷 Piękne pióra i tradycyjne nakrycie głowy wspaniale harmonizowały z poważną twarzą odpowiedzialnego za rytualny taniec plemiennej młodzieży. Przeciskanie się przez tłum oczekujących opłaciło się jednak… przez mgnienie idealny model pojawił się na idealnym, ciemnym tle.